wtorek, 14 grudnia 2010
oj ciężki dzień właśnie wróciłam do domu. rano musiałam być już o 6.oo w garderobie, tragedia, ledwo udało mi się zasnąć a tu już trzeba było wstać. zdjęcia odbywały się w kościele, kręciliśmy sceny ślubu mojej serialowej siostry Gosi (pryw. Anna Kerth). Nie będę się rozpisywać , po prostu zobaczcie zdjęcia które udało mi się zrobić w przerwach między scenami. Muszę przyznać że spędziłam bardzo miło dzisiejszy pracowity dzień, mimo tego że wciąż nie czuję stóp, dłoni i twarzy,mhm było zimno. bardzo zimno.
zajebisty ten warkocz.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
rany! jak zrobić takiego warkocza?! ;o
OdpowiedzUsuńsliczny warkocz!
OdpowiedzUsuńnoooooo fajny Ci ten warkocz zrobili;>
OdpowiedzUsuńkapitalna fryzurka!
OdpowiedzUsuńzaiste piękny warkocz :)
OdpowiedzUsuń