pierwsze chłodne, jesienne dni to ja od razu jestem chora. przed wczoraj byłam na zdjęciach próbnych do jakiejś nowej produkcji Tvp 2, nie sądzę żeby coś z tego wyszło bo słabo się czułam. ale nie o tym chciałam pisać! chcę wam pokazać co dziś przygotowałam na obiad ! pierś z kurczaka nadziewaną szpinakiem z sosem z sera gorgonzola! pychota! naprawdę warto spróbować! swoją drogą jak macie jakieś fajne przepisy na szpinak to podawajcie koniecznie, nawet w komentarzach- wszystkie uważnie czytam.
a co do NW bo wiem , że was to interesuje to mogę powiedzieć tylko tyle że Ola już nie zejdzie się z Danielem... będzie się spotykać z kimś innym ale to długo nie potrwa. tyle .
całuję Wasza T!
ps; jak chcecie przepis na to danie to walcie śmiało!
Marta, dajesz przepis. napisz mi na facebooku
OdpowiedzUsuńjasne, podaj przepis jak możesz :):)
OdpowiedzUsuńwiesz może w jakim 'większym' sklepie można kupić szpinak? i jaki Ty kupujesz? mrożony, w paczkach czy jak? ;x Ja nigdy szpinaku nie lubiłam, ale chciałabym spróbować coś z nim ugotować/ upiec :)
tzn ja lubie szpinak duszony na patelni z czosnkiem i jajkiem ;) Ja się ciesze ,ze się nie zejdą bo będzie przynajmniej coś innego się działo:)
OdpowiedzUsuńszpinak można kupić wszędzie ja preferuję ten mrożony rozdrobniony, Hortexu, mrożony tak jak buraczki taka zbita płyta jakby ;)
OdpowiedzUsuńej Marta, coś często chorujesz..musisz sobie podbudować odporność. Powiem tyle- CZOSNEK. Wiem brzmi banalnie i staroświecko, ale NAPRAWDĘ - studiuję tżiżc i rzygam wiedzą na temat właściwości żywności. :*
OdpowiedzUsuńja chce ten przepis! (obojętnie gdzie, tu albo no moim blogu)
OdpowiedzUsuńa ja polecam coś takiego, co robi się mniej więcej tak: szpinak rozmraża się w garnuszku, potem wali się do tego fetę, mieszając czeka, aż zrobi się z tego ładna papka, potem zawija się w tortille jak krokiety, układa w naczyniu żaroodpornym, polewa sosem pomidorowym (zblenodwane pomidory z puszki, przyprawione wg. własnego uznania) na to rzuca się starty żółty ser i zapieka, aż ten ostatni się roztopi, i gotowe! :D
Pozdrawiam :)
przepis:
OdpowiedzUsuńsos ; do rondelka dajemy łyżkę masła i lekko podgrzewamy wlewamy małe opakowanie śmietany 18% i od razu dodajemy gorgonzolę , ja dodaję taki pasek ok 2cm na 4cm. nie wiem ile to jest.... szczyptę pieprzu i soli dla smaku.
szpinak: mrożony/rozdrobniony podgrzewamy na maśle aż się rozpuśći dodajemy 3-4 ząbki posiekanego czosnku, pieprz sól no i ze trzy łyżki śmietany!
filety: a jeżeli chodzi o przygotowanie filetów to przekrajam je w poprzek tak zeby z jednej zrobiły się dwa płaskie i potem jeszcze na połowę ale nie do końca tylko tak żeby można było pomiędzy włożyć szpinak i zamknąć. nadziewamy filety szpinakiem wsadzamy do piekarnika na ok 20 min (200 stopni C), do brytwanki dajemy troche oliwy, a filety posypujemy solą, pieprzem rozmarynem i innymi ulubionymi ziołami ;)
różowy lukrze/lukieru ...hahah. mówisz czosnek, ale co mam go po prostu zjeść?!
OdpowiedzUsuń@M, przepis mega, spróbuję, ale czy smaczne ?
ja też najbardziej lubię "zmrożony na płytę w efekcie zielona mamałyga" ;) choć w sezonie - świeże liście niezastąpione w tygodniowym jadłospisie.
OdpowiedzUsuńco do przepisów - można by się długo rozpisywać, ale zasada jest jedna "szpinak + sól + czosnek", a reszta nie ma dla mnie znaczenia ;))
pozdr. AL
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńdzięki, już zapisuje, będzie w sam raz na studencki obiad ;p
OdpowiedzUsuńpewnie, że smaczne inaczej bym nie polecała :) podziel się wrażeniami jak spróbujesz :)
mmm, liście.
OdpowiedzUsuńMoja babcia robi takie :-D Zapraszam do siebie!
OdpowiedzUsuńtatarek-tatarek.blogspot.com
No tak, zjeść:) Na przykład na kanapce, codziennie 1-2 ząbki. Ale też nie przesadzać z ilością, bo wątroba padnie. Można też kupić w aptece czosnek w tabletkach, ale jestem za naturą.
OdpowiedzUsuńJa też na sobie sprawdziłam- coś mnie zaczęło za gardło i zatoki brać i w akcie desperacji połknęłam całe 2 ząbki. Rano byłam jak nimfa wodna.
właśnie ja też jestem chora i troche przez to nieprzytomna:) twój obiad musiał być pyszny może w weekend sobie zrobię
OdpowiedzUsuńfajny kawałek:D
mniami,
OdpowiedzUsuńja wczoraj jadłam w EmpikCafe dobrą kanapkę z fetą i szpinakiem i sobie od razu przypomniałam o tym blogu :D
jejku jak dawno tu nie zaglądałam :(
NW- koniec z Danielem ostateczny -oj pozbawilas mnie nadzieji;( nie wierze, ze scenarzyści robią to po tylu sezonach takiej wspaniałej więzi. Fani tej pary będą zawiedzeni;(
OdpowiedzUsuńMałe opakowanie śmietany to ile ml? 100?
OdpowiedzUsuńDziś była zapowiedź poniedziałkowego odcinka i chyba się domyślam co się kręci :)
Co do czosnku, to przypominam sobie tekst z jakiegoś kabaretu: "czosnek jest bardzo dobrym afrodyzjakiem... o ile się go je we dwoje" ;) Zdrówka życzę! :)
eh ten Daniel to jednak kawał chama!
OdpowiedzUsuńa btw bylo to bardzo autentyczne rozstanie! moja mama tez mnie tak pocieszała jak Twoja serialowa!
pzdr
Risotto szpinakowe pycha!
OdpowiedzUsuńPotrzebny ryż parboiled, rozdrobniony szpinak, śmietana 18 %, masło i przyprawy (według mnie zioła prowansalskie sprawdzają się najlepiej :) )
Ryż ugotuj a szpinak podgrzej na maśle, następnie połącz ryż ze szpinakiem i dokładnie mieszaj dopóki ryż niestanie się zielony, dodaj przyprawy
Bardzo proste a mega smaczne :D
Czytałam ze libisz szpinak Hortexu, polecam brykietowy z Biedronki jest sto razy lepszy i jest go wiecej!!!
OdpowiedzUsuńPo pierwsze: uwielbiam szpinak tak jak Ty
OdpowiedzUsuńw połączeniu z serami jak feta, gorgonzola, albo ricotta jest przepyszniutki.
Polecam to: http://atinabc.blox.pl/2009/08/Gnocchi-z-ricotty-i-szpinaku.html
i
http://smaker.pl/przepisy/wszystkie/przepis/tr-oacute-jkaty-ze-szpinakiem-i-serem-ricotta,35317
całusy!
A ja uważam, że najlepszy szpinak jest z Bolero :D
OdpowiedzUsuńa ja uwielbiam taki szpinaczek i najczęściej jem go codziennie na zmianę z samym szpinakiem więc:
OdpowiedzUsuńDo naczynka żaroodpornego wkładamy pierś z kurczaka pokrojoną na kawałki, szpinak, czosnekkkkkkkkkkkkkkkk dużoo czosnkuuu :D Ale takiego najlepiej w kostkach do kruszenia knorra albo czosnek w granulkach coś w tym stylu, troszkę wody i oleju, i hop siup do piekarniczka i na jakieś 40 minut, co jakiś czas wyjmować, mieszać smakować czy kurczaczek dobry, a potem bierzemy sobie taki gotowy sos 4 sery do makaronu rozdrabniamy go z wodusią i zalewamy, i znowu do piekarnika ale bez przykrycia, i czekamy aż zacznie bulgotać i wtedy ścieramy serek na tarce i gruuubo posypujemy na wierzch wkładamy znowu do piekarnika i pieczemy aż się ciągnieee, ja jem albo tak samo albo z kaszą czy ryżem pychottta, choć nie wygląda za pięknie :D
no i dobrze dla Oli :D haha Daniel teraz się zfrajeruje z tą laską, już go olała hahaha obiad wygląda yummy! choć nie wiem czy jestem fanka szpinaku, chyba nigdy nie miałam okazji sporbować czegoś fajnego z jego udziałem!
OdpowiedzUsuńCześć Marta :) Co będziesz od października studiowała? (:
OdpowiedzUsuńwłaśnie zjadłam obiad - to co masz u góry na zdjęciu.. wszystko było w miare dobre poza...szpinakiem ;p
OdpowiedzUsuńjak tam czosnek?:) już powinny być żywe dowody!
OdpowiedzUsuńNie zejdziesz się z Danielem ;( ojj :<
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie xd
Ola nie zejdzie się z Danielem? strasznie szkoda
OdpowiedzUsuń:(( a chociaz zdradzisz nam czy on bedzie probowal do niej wrocic? ;)
Ajajaj!
OdpowiedzUsuńOstatnimi czasy zakochałam się w szpinaku, a tak go nie doceniałam przez te wszystkie lata. Aż mnie nostalgia ogarnia. No ale, nic to!
Chcesz przepis na szpinak? Proszę bardzo:
http://marys.blox.pl/2011/09/Szpinakowy-piatek-w-rytmie-Grandy-Brodki.html
{nie wklejam przepisu, bo długawy trochę, a blogspot ma chyba ograniczoną liczbę znaków. Chyba.I bezczelnie przyznam od razu, że to blog mojej koleżanki. Ale ja tu jej gotowanie polecam, no :P nie będę sobie przywłaszczać przepisu ^^}
W tym wydaniu szpinak debiutował w moim życiu i przyznam, że był to debiut oszałamiający!