wtorek, 16 listopada 2010

wstałam dziś o 14, pojechałam z kotą do weterynarza, zrobiłąm penne ze szpinakiem (było boskie,zapomnialam zrobic zdjecie), pojechalam na rysunek i na koniec poszlismy z Maćkiem na kolacje.
było fajnie.   ciesze się bo mam już koklejny rysunek do mojej teczki na studia ^^
jutro bedzie ciężki dzień, dużo mam rzeczy do roboty, min. ide na jakies zdjecia próbne do plebanii (hahahahhahahaha).

nie jestem wielką fanką pizzy , ale jest oczywiscie ze szpinakiem.

3 komentarze: