niestety na tę imprezę wybrałam się z palcem w bandażu, ponieważ przy wieszaniu wystawy końcoworocznej pękła mi szyba w ręce i rozciełam palec, oczywiście Fakt to podłapał i dopowiedział sobie, że mam złamany paluch. nieźle się ubawiłam czytając ten 'artykuł'. w każdym razie palec mam w całości i nic mi się strasznego nie stało ;)
przedemną jeszcze ostateczne zaliczenia i szkołę będę miała z głowy, zresztą nagrania w NW też już niebawem kończymy. a w weekend przprowadzamy się z Maćkiem do nowego mieszkanka, już nie możemy się doczekać !!!! <3
peace and love Wasza T!
@hornypony tatoo