czwartek, 5 maja 2011

majówka była rewelacyjna, mimo tego, że było opór zimno i padał śnieg (wtf?), wpadli do mnie znajomi z Krakowa.
 a dzisiaj spędziłam bardzo przyjemny dzień z Panią Rusak, poszłyśmy na naleśniki do Rue de Paris. ja wzięłam ze szpinakiem, ale przyznam szczerze że był beznadziejny. jak zwykle o 16.30 na rysunek, a wieczorem Maciek zabrał mnie na pyszną kolację. ah, no i sprawa rewelacyjna pod zamkiem królewskim otwarta została nowa fontanna, jest po prostu cudna, mamy w końcu czym się pochwalić obcokrajowcom!!
jutro pokażę wam jakie piękne buty kupiłam na wyprzedaży w River Island i wstawię kilka zdjęć z majówki...