czwartek, 15 września 2011

pierwsze chłodne, jesienne dni to ja od razu jestem chora. przed wczoraj byłam na zdjęciach próbnych do jakiejś nowej produkcji Tvp 2, nie sądzę żeby coś z tego wyszło bo słabo się czułam. ale nie o tym chciałam pisać! chcę wam pokazać co dziś przygotowałam na obiad ! pierś z kurczaka nadziewaną szpinakiem z sosem z sera gorgonzola! pychota! naprawdę warto spróbować! swoją drogą jak macie jakieś fajne przepisy na szpinak to podawajcie koniecznie, nawet w komentarzach- wszystkie uważnie czytam.
a co do NW bo wiem , że was to interesuje to mogę powiedzieć tylko tyle że Ola już nie zejdzie się z Danielem... będzie się spotykać z kimś innym ale to długo nie potrwa. tyle . 
całuję Wasza T!


ps; jak chcecie przepis na to danie to walcie śmiało! 
  

31 komentarzy:

  1. Marta, dajesz przepis. napisz mi na facebooku

    OdpowiedzUsuń
  2. jasne, podaj przepis jak możesz :):)
    wiesz może w jakim 'większym' sklepie można kupić szpinak? i jaki Ty kupujesz? mrożony, w paczkach czy jak? ;x Ja nigdy szpinaku nie lubiłam, ale chciałabym spróbować coś z nim ugotować/ upiec :)

    OdpowiedzUsuń
  3. tzn ja lubie szpinak duszony na patelni z czosnkiem i jajkiem ;) Ja się ciesze ,ze się nie zejdą bo będzie przynajmniej coś innego się działo:)

    OdpowiedzUsuń
  4. szpinak można kupić wszędzie ja preferuję ten mrożony rozdrobniony, Hortexu, mrożony tak jak buraczki taka zbita płyta jakby ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. ej Marta, coś często chorujesz..musisz sobie podbudować odporność. Powiem tyle- CZOSNEK. Wiem brzmi banalnie i staroświecko, ale NAPRAWDĘ - studiuję tżiżc i rzygam wiedzą na temat właściwości żywności. :*

    OdpowiedzUsuń
  6. ja chce ten przepis! (obojętnie gdzie, tu albo no moim blogu)
    a ja polecam coś takiego, co robi się mniej więcej tak: szpinak rozmraża się w garnuszku, potem wali się do tego fetę, mieszając czeka, aż zrobi się z tego ładna papka, potem zawija się w tortille jak krokiety, układa w naczyniu żaroodpornym, polewa sosem pomidorowym (zblenodwane pomidory z puszki, przyprawione wg. własnego uznania) na to rzuca się starty żółty ser i zapieka, aż ten ostatni się roztopi, i gotowe! :D
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. przepis:
    sos ; do rondelka dajemy łyżkę masła i lekko podgrzewamy wlewamy małe opakowanie śmietany 18% i od razu dodajemy gorgonzolę , ja dodaję taki pasek ok 2cm na 4cm. nie wiem ile to jest.... szczyptę pieprzu i soli dla smaku.
    szpinak: mrożony/rozdrobniony podgrzewamy na maśle aż się rozpuśći dodajemy 3-4 ząbki posiekanego czosnku, pieprz sól no i ze trzy łyżki śmietany!
    filety: a jeżeli chodzi o przygotowanie filetów to przekrajam je w poprzek tak zeby z jednej zrobiły się dwa płaskie i potem jeszcze na połowę ale nie do końca tylko tak żeby można było pomiędzy włożyć szpinak i zamknąć. nadziewamy filety szpinakiem wsadzamy do piekarnika na ok 20 min (200 stopni C), do brytwanki dajemy troche oliwy, a filety posypujemy solą, pieprzem rozmarynem i innymi ulubionymi ziołami ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. różowy lukrze/lukieru ...hahah. mówisz czosnek, ale co mam go po prostu zjeść?!
    @M, przepis mega, spróbuję, ale czy smaczne ?

    OdpowiedzUsuń
  9. ja też najbardziej lubię "zmrożony na płytę w efekcie zielona mamałyga" ;) choć w sezonie - świeże liście niezastąpione w tygodniowym jadłospisie.

    co do przepisów - można by się długo rozpisywać, ale zasada jest jedna "szpinak + sól + czosnek", a reszta nie ma dla mnie znaczenia ;))

    pozdr. AL

    OdpowiedzUsuń
  10. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  11. dzięki, już zapisuje, będzie w sam raz na studencki obiad ;p

    pewnie, że smaczne inaczej bym nie polecała :) podziel się wrażeniami jak spróbujesz :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Moja babcia robi takie :-D Zapraszam do siebie!
    tatarek-tatarek.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  13. No tak, zjeść:) Na przykład na kanapce, codziennie 1-2 ząbki. Ale też nie przesadzać z ilością, bo wątroba padnie. Można też kupić w aptece czosnek w tabletkach, ale jestem za naturą.

    Ja też na sobie sprawdziłam- coś mnie zaczęło za gardło i zatoki brać i w akcie desperacji połknęłam całe 2 ząbki. Rano byłam jak nimfa wodna.

    OdpowiedzUsuń
  14. właśnie ja też jestem chora i troche przez to nieprzytomna:) twój obiad musiał być pyszny może w weekend sobie zrobię
    fajny kawałek:D

    OdpowiedzUsuń
  15. mniami,

    ja wczoraj jadłam w EmpikCafe dobrą kanapkę z fetą i szpinakiem i sobie od razu przypomniałam o tym blogu :D
    jejku jak dawno tu nie zaglądałam :(

    OdpowiedzUsuń
  16. NW- koniec z Danielem ostateczny -oj pozbawilas mnie nadzieji;( nie wierze, ze scenarzyści robią to po tylu sezonach takiej wspaniałej więzi. Fani tej pary będą zawiedzeni;(

    OdpowiedzUsuń
  17. Małe opakowanie śmietany to ile ml? 100?

    Dziś była zapowiedź poniedziałkowego odcinka i chyba się domyślam co się kręci :)

    Co do czosnku, to przypominam sobie tekst z jakiegoś kabaretu: "czosnek jest bardzo dobrym afrodyzjakiem... o ile się go je we dwoje" ;) Zdrówka życzę! :)

    OdpowiedzUsuń
  18. eh ten Daniel to jednak kawał chama!
    a btw bylo to bardzo autentyczne rozstanie! moja mama tez mnie tak pocieszała jak Twoja serialowa!
    pzdr

    OdpowiedzUsuń
  19. Risotto szpinakowe pycha!
    Potrzebny ryż parboiled, rozdrobniony szpinak, śmietana 18 %, masło i przyprawy (według mnie zioła prowansalskie sprawdzają się najlepiej :) )
    Ryż ugotuj a szpinak podgrzej na maśle, następnie połącz ryż ze szpinakiem i dokładnie mieszaj dopóki ryż niestanie się zielony, dodaj przyprawy
    Bardzo proste a mega smaczne :D

    OdpowiedzUsuń
  20. Czytałam ze libisz szpinak Hortexu, polecam brykietowy z Biedronki jest sto razy lepszy i jest go wiecej!!!

    OdpowiedzUsuń
  21. Po pierwsze: uwielbiam szpinak tak jak Ty
    w połączeniu z serami jak feta, gorgonzola, albo ricotta jest przepyszniutki.

    Polecam to: http://atinabc.blox.pl/2009/08/Gnocchi-z-ricotty-i-szpinaku.html

    i

    http://smaker.pl/przepisy/wszystkie/przepis/tr-oacute-jkaty-ze-szpinakiem-i-serem-ricotta,35317

    całusy!

    OdpowiedzUsuń
  22. A ja uważam, że najlepszy szpinak jest z Bolero :D

    OdpowiedzUsuń
  23. a ja uwielbiam taki szpinaczek i najczęściej jem go codziennie na zmianę z samym szpinakiem więc:
    Do naczynka żaroodpornego wkładamy pierś z kurczaka pokrojoną na kawałki, szpinak, czosnekkkkkkkkkkkkkkkk dużoo czosnkuuu :D Ale takiego najlepiej w kostkach do kruszenia knorra albo czosnek w granulkach coś w tym stylu, troszkę wody i oleju, i hop siup do piekarniczka i na jakieś 40 minut, co jakiś czas wyjmować, mieszać smakować czy kurczaczek dobry, a potem bierzemy sobie taki gotowy sos 4 sery do makaronu rozdrabniamy go z wodusią i zalewamy, i znowu do piekarnika ale bez przykrycia, i czekamy aż zacznie bulgotać i wtedy ścieramy serek na tarce i gruuubo posypujemy na wierzch wkładamy znowu do piekarnika i pieczemy aż się ciągnieee, ja jem albo tak samo albo z kaszą czy ryżem pychottta, choć nie wygląda za pięknie :D

    OdpowiedzUsuń
  24. no i dobrze dla Oli :D haha Daniel teraz się zfrajeruje z tą laską, już go olała hahaha obiad wygląda yummy! choć nie wiem czy jestem fanka szpinaku, chyba nigdy nie miałam okazji sporbować czegoś fajnego z jego udziałem!

    OdpowiedzUsuń
  25. Cześć Marta :) Co będziesz od października studiowała? (:

    OdpowiedzUsuń
  26. właśnie zjadłam obiad - to co masz u góry na zdjęciu.. wszystko było w miare dobre poza...szpinakiem ;p

    OdpowiedzUsuń
  27. jak tam czosnek?:) już powinny być żywe dowody!

    OdpowiedzUsuń
  28. Nie zejdziesz się z Danielem ;( ojj :<
    Pozdrawiam serdecznie xd

    OdpowiedzUsuń
  29. Ola nie zejdzie się z Danielem? strasznie szkoda
    :(( a chociaz zdradzisz nam czy on bedzie probowal do niej wrocic? ;)

    OdpowiedzUsuń
  30. Ajajaj!
    Ostatnimi czasy zakochałam się w szpinaku, a tak go nie doceniałam przez te wszystkie lata. Aż mnie nostalgia ogarnia. No ale, nic to!
    Chcesz przepis na szpinak? Proszę bardzo:
    http://marys.blox.pl/2011/09/Szpinakowy-piatek-w-rytmie-Grandy-Brodki.html
    {nie wklejam przepisu, bo długawy trochę, a blogspot ma chyba ograniczoną liczbę znaków. Chyba.I bezczelnie przyznam od razu, że to blog mojej koleżanki. Ale ja tu jej gotowanie polecam, no :P nie będę sobie przywłaszczać przepisu ^^}
    W tym wydaniu szpinak debiutował w moim życiu i przyznam, że był to debiut oszałamiający!

    OdpowiedzUsuń